Kopernik wcale nie był kobietą, a losy świata były w zdecydowanie większej mierze pisane przez mężczyzn, ich miecze i ogromną żądzę władzy. A to wszystko tak naprawdę dla kobiet, które w tej nieustannej historii walki o władze, wpływy oraz dominację, stanowią sedno sprawy…
Władza = Mężczyzna?
Zacznijmy od uporządkowania faktów. Wielcy przywódcy walczyli o władzę, która była furtką do sukcesu, świetności i triumfu, bogactwa, a miłość (niekoniecznie prawdziwa) najlepiej przejawiająca się w postaci pięknej kobiety była przywieszką do perfekcyjnej całości. Jedną z takich przepięknych kobiet, która zawróciła w głowie mężczyznom u władzy była boska Helena, która stała się powodem trwającej 10 lat słynnej wojny trojańskiej.
Mężczyzna – przywódca, król czy prezydent pełen sukcesów na koncie i powszechnego poważania
nie byłby tą samą ikoną władzy, gdyby nie miałby przy swoim boku urokliwej kobiety, która jest zwieńczeniem tego perfekcyjnego obrazka.
Oczywiście, nie chcę w tym miejscu być postrzegana jako „męska szowinistyczna świnia” (tym bardziej, że jestem kobietą), ponieważ utożsamiam pojęcie władcy z mężczyzną.
Z całym szacunkiem do przedstawicielek płci pięknej, muszę jednak przyznać (co nie jest wyjątkowo odkrywcze), że do władzy zawsze „ pchali się” i wciąż to robią głównie mężczyźni,
a my kobiety zostawałyśmy w cieniu jako ciche sprawczynie sukcesu.
Kobiety u władzy
Chlubimy się Kleopatrą, Królowymi na tronie brytyjskim, Margaret Thatcher, Benazir Brutto, która w tak nieprzyjaznym dla kobiet muzułmańskim świecie sprawowała funkcję premiera Pakistanu czy Angelą Merkel, która współcześnie przewodzi tak silnemu i znaczącemu państwu.
Współcześnie mamy szanse wydłużyć listę zasłużonych dla ludzkości kobiet – polityków. Dostrzegamy w tej kwestii pozytywne zmiany i optymistyczne prognozy, choćby na przykładzie Szwecji, gdzie kobiety stanowią 47% zajmowanych stanowisk w rządzie i w parlamencie. Prawdziwym „eldorado” dla „Polityków w spódnicy” jest …Ruanda (zaskakujące, prawda?) – stanowią one większość, bo aż 56,3% deputowanych.
Na naszym rodzimym podwórku, sprawa wygląda dużo gorzej niż w Skandynawii i w całej w Europie
Ile Polek podejmuje ważne decyzje dla naszego kraju? 20% w Sejmie, a w Senacie tylko 8%… Pojawia się problem parytetów – czy to dobry pomysł? Czy są one naprawdę potrzebne? Czy zachęcą ambitne, wykształcone, kreatywne kobiety do tego, aby miały większy wpływ na obecna sytuację polityczną w Polsce?
Jednak, pomimo tych znaczących przykładów kobiet, które miały wpływ na losy świata to wciąż i pewnie zawsze będzie HIStory a nie „HERtory”, czego niewątpliwie wiele pań by sobie życzyło (“his” z ang. jego, “her”- jej, “story” – historia, opowieść; “history” – można zatem przetłumaczyć jako “jego historię”).
Bądź szyją
„Mężczyzna jest głową, a kobieta szyją” – głosi znane, powtarzane (głównie przez matki do swoich córek) pełne prawdy przysłowie. Bez dwóch zdań – to szyja decyduje o ruchu głowy, jest drogowskazem i dyskretnie, lecz bardzo skutecznie dyktuje warunki.
Niech głowa myśli sobie co chce, ale umiejętnie pokierowana zrobi dokładnie to, co chce szyja czyli Ty. Niezależnie od tego, czy jako kobieta masz wpływ na poważne decyzje swojej drugiej połówki, która ma odpowiedzialną i znaczącą pracę czy Twoja „władza” ogranicza się do zacisza własnego domu, pamiętaj że za każdym sukcesem mężczyzny stoi kobieta.
Nie musisz mieć politycznych czy gospodarczych ambicji, aby uświadomić sobie jak ważne są Twoje decyzje i Twoje zdanie, które szanuje bliski Ci mężczyzna. Nie chodzi o to, żebyś niczym dyktator w pełnym uzbrojeniu codziennie rano odprawiała mu musztrę i siłą wymuszała swoje pragnienia. Rób to dyskretnie. Nie musisz „pchać się” do polityki. Zarządzaj umiejętnie w swoim domu, miej wpływ na codzienne decyzje, które Cię dotyczą.
Zuzanna Górka